Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Pin It

Pierwsza pomoc rannym w wypadku drogowym może ocalić ludzkie życie. Każdy z nas może być świadkiem zdarzenia, gdzie są poszkodowani, i każdy powinien w takiej sytuacji natychmiast zareagować. Obligują nas zresztą do tego przepisy prawa, a brak działania może przyczynić się do czyjejś śmierci, jak i stać się podstawą do pociągnięcia nas do odpowiedzialności.

Nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku jest w Polsce wykroczeniem karanym grzywną, a nawet aresztem. Jak mówi art. 93 kodeksu wykroczeń, kierowca który uczestniczy w wypadku, a nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze, podlega karze aresztu lub grzywny. W paragrafie drugim zapisano również, że orzeka się wtedy zakaz prowadzenia pojazdów, który może wynieść od 6 miesięcy do 3 lat.

Sąd Najwyższy swego czasu orzekł ponadto, że taka kara może zostać orzeczona nie tylko wobec sprawcy. Pociągnięty do odpowiedzialności może też zostać każdy inny uczestnik wypadku drogowego. Oznacza to, że jeżeli poszkodowanym jest sam sprawca, to pozostali uczestnicy mają obowiązek udzielić mu niezbędnej pomocy.

A zatem: jeżeli w zdarzeniu drogowym są zabici lub ranni, mamy do czynienia nie z kolizją a wypadkiem. W takiej sytuacji należy udzielić pomocy poszkodowanym oraz wezwać na miejsce ratownictwo medyczne i policję. Pogotowie ratunkowe wezwiemy pod nr 999 lub dzwoniąc pod nr alarmowy 112, gdzie operator skieruje na miejsce wszystkie niezbędne służby (w przypadku policji od niedawna w Białymstoku wprowadzono zmiany i jeżeli będziemy chcieli zadzwonić pod nr 997, automatycznie zostaniemy przekierowani do centrali 112). Będąc uczestnikiem wypadku nie należy podejmować czynności, które następnie mogłyby utrudnić ustalenie jego przyczyn. Nie wolno też oddalać się z jego miejsca, chyba że jest to konieczne do wezwania pomocy - potem należy wrócić i oczekiwać na przyjazd służb.

Czytaj więcej: ddb24.pl